Ostatnia sesja pokazała , jak wygląda życie samorządowe w Dąbrowie Górniczej. Zakulisowe gry i działanie na rzecz utrzymania władzy, a nie na rzecz rozwiązywania problemów mieszkańców. Przerywanie dyskusji, nie zważanie na podwójne głosowanie, tendencyjne prowadzenie obrad sesji to wykorzystywanie demokracji do utrzymywania swoich wpływów.
Uważam, że Dąbrowa Górnicza jest miastem wielkich niewykorzystanych możliwości i jest miastem źle zarządzanym. Obecny układ rządzący miastem nie potrafi rozwiązać podstawowych problemów funkcjonowania jednostek miejskich. Problemy szpitala, NEMO, MZBM, wysokie ceny wody, odprowadzania ścieków czy odbioru odpadów świadczą o błędach zarządzania, które przekładają się na problemy mieszkańców. Brak umiejętności rozwiązania tematu opłaty adiacenckiej i rozgrywanie jej kosztem mieszkańców to traktowanie krzywdy ludzi w sposób instrumentalny a nie w kategoriach pomocy, co jest obowiązkiem każdego samorządowca.
Traktowanie przestrzeni publicznej bez uwzględnienia potrzeb mieszkańców poprzez lokalizację w pobliżu domów mieszkalnych uciążliwych zakładów, brak rozwiązania problemu nielegalnych składowisk oraz pozorowane działania w sprawie rozwiązania zanieczyszczenia środowiska trwające od wielu lat, jeżeli będą dalej trwały w następnej kadencji, spowodują trwałe szkody, których nie da się naprawić.
Działam na rzecz mieszkańców i mam obraz innego funkcjonowania miasta. Sprzeciwiam się budżetom wyborczym nastawionym na nierówne traktowanie poszczególnych dzielnic. Każdy mieszkaniec ma pełne prawa do tego, aby nakłady z budżetu miasta zapewniały jego zrównoważony rozwój, żeby infrastruktura była prawidłowo utrzymywana i żeby kierunki rozwoju były określane w ramach szerokiej dyskusji wszystkich zainteresowanych. Jesteśmy za rozwojem samorządności na szczeblu każdej dzielnicy. Samorządności autentycznej a nie pozorowanej.
W obecnej sytuacji potrzebna jest mobilizacja wszystkich sił podobnie myślących. Nie można dopuścić, aby kolejny raz wzajemne urazy lub lokalne ambicje uniemożliwiły osiągnięcie celu, którym jest zmiana władzy. Celu, o którym wszyscy mówią, ale który stanie się realny, jeżeli nie będzie rozbicia głosów na różne ugrupowania, które same stracą szansę i jednocześnie uniemożliwią osiągnięcie celu, który jest celem obywatelsko patrzących mieszkańców Dąbrowy Górniczej.
TYLKO STARTUJĄC RAZEM BEZ ROZBICIA GŁOSÓW MAMY SZANSĘ. TYLKO POKAZUJĄC JEDNOŚĆ I NIE WCHODZĄC MIĘDZY SOBĄ W SPORY MOŻNA ZDOBYĆ MOCNĄ POZYCJĘ W WYBORACH, A WSPÓLNYM PROGRAMEM POWINNA BYĆ NAPRAWA MIASTA I SAMORZĄDU.
Jerzy Reszke